czwartek, 29 listopada 2012
Panna cotta na twarożku
poniedziałek, 19 listopada 2012
3-bit
Bardzo znana wersja bardzo popularnego ciasta. Ale jeśli ktoś nie zna, albo nigdy własnoręcznie nie robił, to zdecydowanie polecam. Szybkie, proste, a do tego szalenie pyszne i słodkie. Doskonale uda się nawet tym osobom, które w kuchni mają dwie lewe ręce. Co tu więcej mówić - rewelacja!
Składniki:
- 2 duże opakowania (po 200 g) herbatników
- 1 puszka masy kajmakowej
- 1 krem karpatka, (najlepiej expresowy - 5 minutowy)
- 400 ml mleka
- 0,5 l śmietany 36%
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 zagęstniki do śmietany
- starta czekolada do posypania
Na dno blaszki układamy jedną warstwę herbatników. Smarujemy masą kajmakową (u mnie puszka była mała, więc zużyłam całą). Na toffi układamy ponownie herbatniki.
Karpatkę przygotowujemy wg przepisy na opakowaniu. U mnie trzeba było użyć 400 ml zimnego mleka, wymieszać z proszkiem i ubijać na najwyższych obrotach przez około 3 minuty, do uzyskania sztywnej konsystencji. Krem smarujemy na herbatnikach, po czym układamy kolejną warstwę ciasteczek.
Ubijamy śmietanę (pamiętając, żeby była mocno schłodzona). Pod koniec ubijania dodajemy zagęstniki i cukier puder. Smarujemy na wierzch ciasta i posypujemy startą czekoladą.
Przed podaniem ciasto należy przez kilka godzin schłodzić, aby herbatniki zmiękły i dały się łatwo kroić.
Smacznego!
niedziela, 18 listopada 2012
Domowa tortilla
Kupne placki typu "wrap" są może i smaczne, ale ich cena jest jak dla mnie stanowczo za wysoka. Ostatnio przeglądając stare wydania gazety "Kuchnia" natknęłam się na przepis na tortillę kukurydzianą, który postanowiłam wypróbować. Niestety przepis był albo błędny, albo potrzeba do niego dużo więcej cierpliwości, bo mi zagniatanie 150 g mąki z 5 łyżkami wody zdecydowanie nie wyszło. Dlatego przepis zrobiłam nieco po swojemu. Placki w smaku są całkiem niezłe, lecz zarówno surowe ciasto jak i po wysmażeniu trochę się kruszy, co jest spowodowane dodatkiem mąki kukurydzianej. Ale moim zdaniem warto spróbować i wyrobić sobie własną opinię.
Składniki na około 8 niedużych placków:
- 200 g mąki kukurydzianej
- 100 g mąki pszennej
- 3 łyżki margaryny lub smalcu
- 8-10 łyżek wody
- szczypta soli
Wszystkie składniki dokładnie zagniatamy, dzielimy na 8 kawałków, z każdego formujemy kulkę, a następnie po kolei wałkujemy na cieniutki placek. Dla lepszego efektu, jeśli brzegi placka nam się pokruszyły, możemy ściąć obwód i ze ścinków uformować kolejny placek.
Smażymy na teflonowej patelni, najlepiej bez dodatku tłuszczu.
Dodatki:
- duża pierś z kurczaka pokrojona w kosteczkę i usmażona z dodatkiem ulubionych przypraw
- sałata (polecam gotowe mix'y sałat dostępne np. w sieci Biedronka)
- pokrojona w paseczki papryka
- pomidor i/lub ogórek pokrojony w kosteczkę
- żółty ser w paseczkach
- może być czerwona fasola lub kukurydza z puszki
- i poza tym wszystko, co nam przyjdzie do głowy
Sos:
- mały kubek jogurtu naturalnego
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki sosu chili
- 4 łyżki ketchupu
sobota, 10 listopada 2012
Jabłecznik/szarlotka z budyniem
No właśnie ... jabłecznik czy szarlotka? Tak na dobrą sprawę, to różnice są na tyle subtelne, że obu określeń używa się jako synonimów. Bowiem jabłecznik, to polskie określenie szarlotki.
Szarlotka pochodzi z Francji, a swoją nazwę zawdzięcza księżnej Charlotcie, szwagierce Aleksandra I, dla którego owo ciasto powstało. Od jabłecznika różni się tym, że nie musi być z jabłek. Jako owoców często używa się również gruszek, brzoskwiń czy moreli. Dodawane owoce są również z reguły w surowej postaci. Szarlotkę można również jeść na ciepło, bo robi się z ciasta kruchego, przy czym jabłecznik, z racji tego, że może być drożdżowy, polecany jest do jedzenia po wystygnięciu.
Jabłecznik różni się od pierwszego dodatkowo tym, że zawiera (zgodnie z nazwą) wyłącznie jabłka. Mogą być one przetworzone, w postaci np. uprażonej. Do klasycznej postaci jabłecznika dodaje się również korzennych przypraw: cynamonu, goździków itp.
Ot i cała różnica. Dlatego moje ciasto jest pół szarlotką (bo owoce są świeże, bez przypraw), pół jabłecznikiem (dodane są polskie, rumiane jabłuszka).
Odnośnie samego wypieku - rewelacja. Połączenie jabłek i budyniu zdecydowanie odpowiada moim kubkom smakowym. Ciasto zniknęło błyskawicznie. Najlepsze jest jeszcze na ciepło :-)
Składniki:
- 450 g mąki pszennej
- 200 g masła/margaryny
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo:
- 1 - 1,5 kg jabłek
- 2 budynie waniliowe na 0,5 litra każdy
- 800 ml mleka
- kilka łyżek bułki tartej
- cukier puder do posypania
Wszystkie składniki na ciasto dokładnie zagniatamy. Dzielimy na pół. Jedną część wkładamy do lodówki, a drugą do zamrażarki na 2 godziny.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto z lodówki, wałkujemy i układamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia (o boku około 23 cm). Ponakłuwać widelcem. Posypać bułką tartą (będzie wchłaniać wilgoć jabłek). Poukładać pokrojone na kawałki jabłka.
Ugotować budyń według przepisu na opakowaniu używając do tego 0,8 zamiast 1 litra mleka. Gorący budyń wylać na jabłka.
Utrzeć na tarce na grubych oczkach ciasto wyjęte z zamrażarki.
Włożyć do piekarnika. Piec 45 minut w 200 stopniach. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
czwartek, 8 listopada 2012
Zupa krem z dyni
Sezon na dynię nadal trwa, więc zupa wciąż na czasie. Jest bardzo smaczna, kremowa, idealna na rozgrzanie, gdy za oknem pogoda jak dziś. Podana z grzankami jest idealną przystawką przed daniem głównym. Polecam!
Składniki:
- 1 l bulionu warzywnego
- 70 dkg miąższu dyni
- 2 średnie ziemniaki pokrojone w kostkę
- 2 średnie marchewki obrane i pokrojone na mniejsze kawałki
- 2 trójkąciki topionego serka śmietankowego
- sól, pieprz, papryka w proszku
- śmietana 30%
Do garnka wlać bulion, wrzucić dynię, ziemniaki i marchewkę. Gotować, aż warzywa zmiękną. Następnie dorzucić serek topiony i zmiksować blenderem na gładki krem. Doprawić do smaku.
Przed podaniem polać śmietanką.
Można posypać grzankami przygotowanymi z chleba tostowego - pokrojony w kosteczkę chleb (bez skórki) wrzucamy na rozgrzaną, suchą patelnię i przypiekać, aż grzanki się zrumienią.
Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)